Szukaj na tym blogu

2021/01/05

Astrofizyka

ciemność mnie rozbudziła
smak jej wziąłem w ramiona

w zapachu oczy tkwiłem
w fałdę czasu gładzoną

dłonią kształty kreśliłem
linię drżeniem szronioną
 
włosami palce spętliłem
usta przez kark uwolnione

w jej cieple zanurzyłem
myśl nieposkromioną

co noc w świt wykrzywiła
pozostawiłem spragnioną

Brak komentarzy: