Szukaj na tym blogu

2018/10/11

Codzienność

Chcę z Tobą wybudować dom
Na końcu świata albo bliżej,
Gdzie życie będzie bliskie snom,
Czas nas nauczy sięgać wyżej.

Dom zatopiony w zieleni drzew
Płynący nad młodziutką trawą,
Gdzie będę słyszeć szczery śmiech.
Czas się zatrzyma. Pod Warszawą?
 
Słońce Ci leżak w radość zmieni,
Włosy westchnieniem muśnie wiatr.
Przepłynie strumień wśród kamieni.
Taki nasz mały świat.
 
W czerwieni zachód popatrzymy
Cięty żaluzji listwą
Co wieczór. I wyśnimy
Naszą codzienną przyszłość.