Kelner zaśmiał się nerwowo.
Z prawej para się przytula.
Szczotka płytki dość miarowo
Pieści. Obserwuję przez okular.
Z prawej para się przytula.
Szczotka płytki dość miarowo
Pieści. Obserwuję przez okular.
Piją sobie kawę z filiżanek,
Przez kieliszek widzę świat.
Spływa ku niej pocałunek.
Pan z westchnieniem i gazetą siadł.
I tak słucham tego piątku:
Ktoś zamawia, ktoś przychodzi.
Para jakby od początku.
Chyba trzeba już wychodzić...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz