Szukaj na tym blogu

2025/10/10

wszystko zaczęło się w głowie

wszystko zaczęło się w głowie
myśli niesforne
nie powiem

wyszły poza konwenans
obrazy frywolne
nie raz

zamiast szanować granice
i trzymać dłonie
na smyczy

puszczaliśmy czas cały
swe palce
by pobiegały

radosne jak psy na łące
w każdy kierunku
biegnące

by zakamarki odwiedzić
w jednym miejscu
nie siedzieć

usta puściliśmy później
guziki stały się
luźne

czuć widać było więcej
znowu włączyły się
ręce

rwały się by uwolnić
pośladki i nogi
ze spodni

zbiegło się potem nam wszystko
ramiona nogi
ciał bliskość

to co się zaczęło w głowie
skończyło się w... 
nie powiem

Brak komentarzy: