Stanęła Wrona w korku
I stała tak do czwartku.
Po czym wysłała kartkę,
Na której swym pazurkiem
Tak naskrobała ciurkiem:
To stanie już mi zbrzydło,
Chcę rozprostować skrzydła.
Nie będę stać wśród aut,
Lecę na jakiś raut.
Dziubek pomalowała szminką,
Piórka poukładała krztynkę
I otworzyła drzwi.
Ktoś słyszał tylko "frrryyy".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz