I pofrunęła z liczną kohortą
Oglądać rzekę i zachód słońca,
Do Europy dolecieć końca.
Latała czasem, robiła kroki,
Wspięła się sama na most wysoki.
Kostki wygięła na krzywym bruku,
A chwilę potem huknęła: Kuku!
Czym wystraszyła lokalne kruki,
Kawki, gawrony oraz sroki.
Dziwią się tamte krukowate,
Że polska Wrona rządzi światem.
Porto, wiadomo, koniec świata.
Tam nawet wrony chcą zawracać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz