Szukaj na tym blogu

2018/02/01

Styczniowa wiosna

Dziś powiedział mi kolega,
Mimo swoich wielu wiosen,
Że coś poczuł bocianiego,
Jakby ciepło wciągnął nosem.

Zdurniał od mrugnięcia rzęsą,
Sztywny stał się po dotyku.
- Ręce - mówi - mi się trzęsą.
Coś jak lata na odwyku!


- Przeciem już pod piećdziesiątkę...
To jest... chwilę była temu...
Chociaż jedną zrobię pompkę.
Te doznania niejednemu


Nową radość i emocje
Dały oraz uniesienia.
W życie można znów wejść skocznie.
Tak to wiosna chłopa zmienia.

Brak komentarzy: