Szukaj na tym blogu

2016/03/07

Pełnia

Napływa wieczór granatowy,
A srebrny facet patrzy w okno.
Budzi się mrok tak kolorowy,
Jakby ktoś tęczę w dupę kopnął.

Spać daj mi wreszcie łysy bracie,
Zwolnij Maxwella z jego wzorów. 
Wyłącz się w mózgu czołowy płacie
I życz spokojnego wieczoru.

Brak komentarzy: