Napływa wieczór granatowy,
A srebrny facet patrzy w okno.
Budzi się mrok tak kolorowy,
Jakby ktoś tęczę w dupę kopnął.
Spać daj mi wreszcie łysy bracie,
A srebrny facet patrzy w okno.
Budzi się mrok tak kolorowy,
Jakby ktoś tęczę w dupę kopnął.
Spać daj mi wreszcie łysy bracie,
Zwolnij Maxwella z jego wzorów.
Wyłącz się w mózgu czołowy płacie
I życz spokojnego wieczoru.
Wyłącz się w mózgu czołowy płacie
I życz spokojnego wieczoru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz